Minęło kilka ładnych miesięcy od mojego ostatniego posta. Dużo wydarzyło się, musiałam zmienić moją dietę, moje kubki smakowe przeżyły rewolucję, na jakiś czas przestałam eksperymentować, jednak wróciłam do kuchni i czuję się w niej rewelacyjnie. Robert bez zmian jest zaskakiwany moimi daniami, mówi, że smakują mu i jest to bardzo motywujące. Oprócz Roberta mam też małą Tosię, której za chwilę też będę robiła obiadki, póki co - musi zadowolić się mleczkiem :)

Zapraszam serdecznie do zaglądania na mojego bloga, który, mam nadzieję, ożyje i korzystania z moich przepisów na jedyne w swoim rodzaju dania :)
POZDRAWIAM :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz